poniedziałek, 22 października 2018

8. Wszystkie r@ndki Stelli_Grey



Większość z nas pragnie stabilności w życiu. Chcemy znaleźć wielką miłość i przeżyć z nią wszystkie etapy naszego życia. Od młodości, przez dorosłość aż po późną starość i śmierć przy tej jednej jedynej osobie. Lecz co, jeżeli życie spłata figla? Co gdy ta druga osoba będzie miała inny plan, a ty zostaniesz na przysłowiowym lodzie, w niezbyt korzystnym etapie życia? W takiej sytuacji znalazła się Stella Grey (pseudonim autorki), na pozór zwykła kobieta w średnim wieku, której plan życiowy legł w gruzach.

Mąż pięćdziesięcioletniej Stelli pewnego dnia stwierdził, że ma dosyć i odchodzi do młodszej kobiety. Po wstępnej fali szoku następuje rozwód, sprzedaż domu, podział majątku i depresja Stelli, łagodzona litrami wina i lodów. Po pewnym jednak czasie kobieta postanawia wziąć się w garść i dać szansę następnej miłości. Rejestruje się na portalu randkowym, a raczej kilkunastu portalach, i rozpoczyna poszukiwanie miłości przez Internet.

Początkowo z entuzjazmem i zapałem. Z czasem zrezygnowana, z gasnącą nadzieją. Nie jest łatwo kobiecie w tym wieku, przy posturze i wymaganiach Stelli znaleźć partnera, szczególnie przez Internet. Tutaj każdy czuje się anonimowo, co skutkuje wieloma obraźliwymi, niemoralnymi i uwłaczającymi mailami w jej kierunku.

Poszukiwania autorki trwały dwa lata, podczas których opracowała 11 lekcji, o których powinno się pamiętać chcąc randkować wirtualnie i oszczędzić sobie większych nerwów i kłopotów.

  • Lekcja nr 1: „Faceci, którzy mi się podobają i którzy wydają się w porządku, mogą okazać się dupkami.”
  • Lekcja nr 2: „Mailowe związki nie są związkami.”
  • Lekcja nr 3: „Nie daj się namówić na robienie czegoś, czego chce druga osoba, jeśli ty sama tego nie chcesz.”
  • Lekcja nr 4: „Okazuj zainteresowanie, bądź sobą i niczego nie udawaj, bądź śmiały i nie bierz sobie porażek do serca.”
  • Lekcja nr 5: „Daj czas ludziom, którzy nie potrafią z łatwością wyrażać uczuć i żyją w wolniejszym tempie. Spróbuj dotrzymać im kroku, zanim zaczniesz desperować.”
  • Lekcja nr 6: „Czasami coś co się dzieje w związku, dzieje się tylko w twojej głowie.”
  • Lekcja nr 7: „Czasami ludzie mają ściśle określone wymagania i nie ma znaczenia, że jesteś superfajna.”
  • Lekcja nr 8: „Jeżeli musisz sama siebie przekonywać do spotkania z kimś, rozważając wszystkie za i przeciw, to znaczy, że jesteś zdesperowana i najpewniej nie powinnaś się z nikim umawiać.”
  • Lekcja nr 9: „Jeśli ktoś ci się podoba, daj mu to jasno do zrozumienia. Odpuść sobie zabezpieczenia i nadmierną ostrożność! Brak decyzji jest najgorszą decyzją.”
  • Lekcja nr 10: „Nie oczekuj, że ludzie cały czas będą się zachowywać racjonalnie…”
  • Lekcja nr 11: „Daj sobie spokój z analizowaniem wszystkiego w nieskończoność.”



Jeżeli chcecie się dowiedzieć pod wpływem jakich sytuacji autorka wypracowała te lekcje, oraz czy po dwóch ciężkich latach Stella znalazła miłość życia, czy też odpuściła sobie randki i jest szczęśliwą singielką, koniecznie sięgnijcie po tę książkę.

Wszystkie sytuacje ukazujące się w książce są autentycznymi przeżyciami i przygodami autorki. Początkowo Stella (autorka nie chciała ujawniać prawdziwych danych, zarówno swoich jak i osób występujących w książce) zapisywała swoje przeżycia i przemyślenia w prywatnym dzienniku, z czasem zaczęła przekazywać swoją historię i lekcje z niej płynące na łamach „The Guardian”. Później jednak w wyniku rosnącej popularności felietonistka dostała propozycje spisania tej historii w formie owej książki.

Czyta się ją bardzo szybko, jest utrzymana w fajnym stylu. Bardzo podoba mi się w niej autentyczność. Mimo, że często nie rozumiałam zachowań Stelli, to kibicowałam jej w trafieniu w końcu na kogoś normalnego.

Książka ta ukazuje jak dziwny jest dzisiejszy świat, często goniący za wysportowanymi, uległymi, nie zawsze zbyt inteligentnymi ideałami, omijający prawdziwe domowe ciepło, pasje i miłość. Uczy nas, że należy walczyć o swoje, ale jednocześnie nie być przy tym wyniosły. Pokazuje, że cierpliwość popłaca i że nie warto brać pierwszej lepszej osoby, która raczy się nami zainteresować. Zwraca uwagę na to, że nie trzeba idealnie do siebie pasować, żeby tworzyć idealną parę. Podkreśla to, że nigdy nie jest się za starym na miłość, ponieważ każdy na nią zasługuję, nie ważne czy jest się wysportowaną, długonogą 20-tką, czy też pulchniejszą, kanapową 50-tką.

Po pewnym czasie i pewnych wydarzeniach zapomina się, że jest to książka na podstawie faktów i próbuje się przewidzieć rozwój akcji zmierzając ku szczęśliwemu zakończeniu, jak w każdej innej fikcji. Czy w tej prawdziwej historii jednak takowe jest? Pozostawiam to wam do samodzielnego sprawdzenia.


Ocena książki: 8,5/10
Jakość książki: Fajnie napisana, szybko się czyta.
Pozostawione uczucia: Radość, niedowierzanie, zaskoczenie
Uwagi: Nie jest to górnolotna literatura, jednak ma ona coś w sobie i potrafi złapać za serducho. 😃

6 komentarzy:

  1. temat wydaje sie być ciekawy. I choć aktualnie nie potrzebuję i nie planuję randkować w sieci to być moze sięgnę po tę ksiązkę, bo to może być ciekawy materiał do obserwacji socjologicznych...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podsunę siostrze ten tytuł. Myślę, że może jej się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie jestem przekonana co do tej książki... Ale nie mówię „nie”, bo cóż – kobieta zmienną jest i może jednak zdanię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią ją przeczytam, jeśli wpadnie mi w łapki :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Po twojej recenzji z chęcią te książkę przeczytam :) pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń